Przejdź do treści
Strona główna » Blog » Moja droga

Moja droga

Większość pierwszych wpisów Wirtualnych Asystentek dotyczy zagadnień z serii „Dlaczego powinieneś mieć Wirtualną Asystentkę?” lub „Jakie zadania powierzyć Twojej WA” .

Dlaczego piszę o czymś innym?

Skoro jesteś na mojej stronie, ba! Nawet czytasz mój blog! To doskonale wiesz, dlaczego szukasz WA i nie sądzę, że jest to decyzja podyktowana aktualnymi trendami. W końcu jesteś przedsiębiorcą, a każdy przedsiębiorca, szczególnie na początku swojej działalności, porządnie się zastanawia nad swoimi wydatkami. Podejrzewam, że wiesz jakie zadania w prowadzeniu firmy przyprawiają Cię o ból glowy, albo trzymają przy komputerze do późnych godzin nocnych i zdecydowanie nie sprawiają Ci przyjemności. A może nadal pracujesz na etacie, którego nie lubisz i po godzinach rozkręcasz swój własny biznes, jednak rzeczywistość dobitnie pokazuje, że doba to tylko 24 godziny.

Wiem, co to znaczy

Ten wpis pojawia się tutaj, żeby dodać Ci trochę skrzydeł i pokazać, że my wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Pierwszą działalność otwierałam będąc na dziennych studiach, które łączyłam z pracą na pełen etat. Jak?! 13 lat później nie umiem Ci odpowiedzieć na to pytanie, ale pamiętam dni, kiedy miałam wrażenie, że zasnęłam zanim głowa dotknęła poduszki.
Byłam uparta i dałam sobie radę, osiągnęłam dużo, poznałam wspaniałych ludzi i zwiedziłam trochę świata. Chciałam jednak więcej i przesadziłam. Ilość pracy zaczęła mnie przerastać, zaczęłam zawalać tu i tam, a satysfakcja z zarabianych pieniędzy gdzieś się ulatniała. Nie miałam czasu spotykać się ze znajomymi, wziąć psa na spacer, a czasami nawet zrobić prania. Stwierdziłam, że zacznę od nowa.

Słodko – gorzki smak emigracji

Przeprowadziłam się do Norwegii, by przejąć opiekę nad biznesem znajomej, która odchodziła na roczny urlop macierzyński. Postanowiłam, że teraz wszystko zorganizuję inaczej. Już nigdy nie będę poświęcać swojego życia prywatnego, tylko po to, by pracować.
Zaczęłam uczyć się języka miesiąc po przeprowadzce do Oslo, poznawałam nowych ludzi, nowe kultury i zdobywałam nowe umiejętności. Pracowałam dużo, ale już nie zamykałam się tylko na jeden rodzaj działalności i to dawało mi poczucie spełnienia. Nareszcie czułam, że jest dobrze!
I wtedy przyszedł lockdown.
Nie poddałam się, jak tylko mogłam to wróciłam do działania i zaczęłam rozwijać e-commerce, który po 2 latach prowadzenia sprzedałam, ponieważ postanowiłam zrobić sobie przerwę od prowadzenia swojej własnej działalności. Niestety, coraz bardziej czułam, że Norwegia nie jest moim miejscem. Postanowiłam wrócić do Krakowa.

Praca w korporacji

Dzięki moim umiejętnościom językowym szybko dostałam pracę w korporacji przy projekcie dla Google Ads. Byłam totalnie podekscytowana zakresem moich obowiązków i zbliżającym się miesięcznym szkoleniem z produktu. No, mega!
Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała, że sztywne ramy korporacji bardzo mnie uwierają, a traktowanie klienta, jako kolejny task do odhaczenia, zjada mnie od środka. Nie tego chciałam.

Moje dlaczego?

I tak oto, tworzę miejsce dla Ciebie i dla siebie.
Chcę autentycznej współpracy, aby moi klienci wiedzieli, że otrzymują rozwiązania szyte na miarę potrzeb, a nie tylko szablon skopiowany z poprzedniego zadania.
Chcę, by moi klienci mogli zachować równowagę pomiędzy życiem osobistym, a pracą, więc oddelegowane zadania zawsze są dostarczone na czas, a ja kontaktuję się tylko w ustalonych porach.
Zależy mi na Twoim biznesie tak samo, jak na swoim, więc wszystkie zlecenia są wykonane z najwyższą starannością.
Nie przestaję się uczyć, abym mogła odciążyć Cię w kolejnych zadaniach, zawsze mając 100% pewności, że znam temat.

Jeśli czujesz, że mamy coś wspólnego i nasza współpraca będzie owocna – umów spotkanie, na którym poznamy swoje oczekiwania!

Do usłyszenia,
Mona

2 komentarze do “Moja droga”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *